sobota, 24 maja 2014

Rozdział 5

-Wszystko już spakowałyście ?
-Tak.
-Wiecie.. będę trochę tęsknić za tym mieszkaniem. Dużo mamy z nim wspomnień - marudzi Sel
-Mała, w nowym domu będą jeszcze lepsze. Nie martw się będzie zajebiście - pociesza przyjaciółkę Miley.
-Noo ba! Czuję, że sąsiedzi już po dzisiejszej nocy będą mieli nas dosyć . Hahaha ciekawe czy gustują w takiej muzyce co my? A tak w ogóle... to ciekawe czy są tam jakieś ciasteczka ? - duma sobie Sue
-Czekaj, ciężarówka po nasze rzeczy już jest. Chodźcie oni zajmą się kartonami a my zwiedzimy nowe sąsiedztwo - mówi Miley i razem z dziewczynami wychodzi z mieszkania.
Gdy dziewczyny  już wyszły, Sel wróciła się na chwilę by po raz ostatni zobaczyć mieszkanie. Wspomniała najciekawsze chwile i zamknęła drzwi.

-W końcu w domu! - mówi Miley
-Mój pokój jest ten biały - krzyczy Sue
-Mój  będzie ten  jasno szary
-No to mi zostaje ciemny fiolet - mówi Miley
-Zapraszamy chłopaków na wieczór... ? - pyta niepewnie Sel
-No jasne, czemu nie ? - Mówi pełna entuzjazmu Sue
-Myślałam, że zabawimy się same. - spogląda na dziewczyny Miley
-No weź, laska! Będzie z kim się zabawić i wypić. Będzie fajnie zobaczysz. Musisz się trochę wyluzować... może jonta ? - podchodzi do Miley, Sue. Przytula ją i sugerując, wyciąga hasz z kieszeni. 
Do dziewczyn podchodzi Sel, chowa z powrotem jonta do kieszeni Sue  - Zostaw to na wieczór, bo skoro mają być chłopaki to musi być trochę towaru ,
-Sel dobrze mówi. A co do towaru, to niema nic do żarcia. Trzeba jechać na zakupy - mówi Miley
-Nowy dom i nawet nie można chwili posiedzieć ... - marudzi Sue
-Chciałaś mieć towarzystwo na wieczór to teraz nie marudź tylko zbieraj dupsko i jedziemy.

****************************************************************************
Zac idzie na dwór do chłopaków na basen i mówi o zaproszeniu do dziewczyn na wieczór.
-No spoko. To ich nowy dom, więc trzeba im coś kupić. - mówi Matt
-Zaopatrzenie na imprezie wystarczy ? - pyta Jus
-Myślę, że takie więększee zaopatrzenie, spokojnie im wystarczy - przytakuje Matt i wskakuję do wody.
-Aaa i mówiły, żeby wziąć kąpielówki bo to będzie na basenie.
-No  to będzie na co popatrzeć -mówi Matt
-Nic nadzwyczajnego, cycki i dupa jak u każdej. A tak w ogóle zaprosiły jeszcze kogoś, oprócz nas ? - pyta  Jus
-Nie - odpowiada krótko i zwięźle Zac
-A na którą mamy być?
- Na 18.00.
-Ok. To mamy jeszcze czas.
****************************************************************************
-Myślicie, że tyle wystarczy ? - pyta Sel
-No myślę, że tak. Mamy jeszcze trochę w barku.  A jak nie to przecież jest monopolowy, otwarty 24h - śmieje się Sue
-To co, wracamy ? Mamy 2 godziny a trzeba jeszcze ogarnąć miejsce i nas same - mówi Miley
-Jedziemy.
****************************************************************************
- A jednak nie jak każde ... - mówi zaskoczony Jus
-Siema chłopcy. Pomożecie Sue z alkoholem? Jest w kuchni. - pyta Sel
-Jasne - odpowiada Matt i już idzie do kuchni. - Hej ślicznotko, co tam masz ? - całuje Sel w policzek
-Cześć. Wzięłyśmy najlepsze jakie mieli - pokazuje wódkę i wishy chłopakowi.
-Jesteście tylko wy dwoje ?
- Nie, jest jeszcze Jus, tylko gdzieś polazł
-No ok.

Justin idzie na basen i zauważa Miley. Jeszcze nigdy dotąd gdy ją widział nie wyglądała tak pięknie ja teraz. Dopiero teraz do niego dotarło, że ona coś dla niego znaczy, chodź ona nie wie, że tak na prawdę pisze z nim...


__________________________________________________________________________________

No to macie w końcu nowy rozdział. Sorry, że tak zwlekałyśmy z dodaniem jego, ale wiecie, poprawki, egzaminy ... wrr-.-
No tak Dżasta nocuje u mnie więc mamy wenę, więc postaramy się jeszcze dziś dodać 6 rozdział ;3
Pozdrawiamy :*


piątek, 2 maja 2014

Rozdział 4

*Koleiny dzień*
Matt bierze prysznic a jego mądrzy koledzy postanawiają sprawdzić w tym czasie z kim tak ciągle pisze sms-y.
-Uuu. Same esy z tą laską od wyścigów - mówi Jus 
- Którą? Bo były trzy jak pamiętasz .
- Sue
- A Sue ... to niezła laska 
- Ale tobie to chyba bardziej ta Sel się podobała, nie?
- I tak jest nadal, ale to że jedna jest ładna nie wyklucza, że druga też nie może. W ogóle cała trójka to dobre sztuki - mówi Zac
- No. tak 
- Jakiś dziwny jesteś..
-Zdaje ci się 
-Ej. Może napiszemy do pięknej po numery pozostałych dwóch? 
-No spoko.
 "Hej piękna. Podałabyś mi numer Miley i Sel? Tak na w razie co jak byś ty nie odpisywała albo w razie jakieś potrzeby?"
"Jasne. M - 697 819 069 S- 558 669 278 . Jak się ubierasz, bo nie wiem jak się ubrać aby jakoś do ciebie pasowało" 
Chłopcy zapisali sobie numery dziewczyn. Nagle Matt wychodzi z łazienki i widzi jak chłopaki siedzą i grzebią mu w telefonie : 
-KURWA własnych telefonów nie macie?! Oddawaj. 
-Nie sraj się tak 
- Dobra oddaj mu bo nie wytrzyma jak nie napisze do swojej księżniczki - Mówi Jus i jednocześnie zaczyna się śmiech  Zackiem
-Spierdalaj. A wgl kurwa  skończcie pierdolić, sami chcieliście numery do dziewczyn.
-Dobra, stary. Wyluzuj już, sorry. Idź się szykuj bo już po 19.Aaa  i odpisz tej lasce bo nie wie biedna co założyć 
-Najlepiej by było jakby nic nie założyła - mówi Just 
-Dobra, skupcie się na swoich laskach. AAA SORRY, ZAPOMNIAŁEM. WY ICH NIE MACIE. 
-Dobra kurwa, koniec. Dobrego i niech książę się szykuje - mówi Zac i razem z Justinem wychodzą zajarać. 
*******************************************************************************


- No... Sue, wyglądasz zjawiskowo - wychodzi z samochodu całuje ją i otwiera drzwi aby wsiadła
-Ty też niczego sobie. Jedziemy?



-Jedziemy. 

Podczas gdy Matt i Sue mile spędzają wspólnie czas chłopacy postanowili napisać do dziewczyn.


Zac : Hej ślicznotko. Co porabiasz? :* 
Sel  : Hej, ale kim jesteś ? ;) 
Zac : Księciem z bajki kochanie :*
Sel : Dużo mi to mówi. Już ten tekst kiedyś słyszałam ...
Zac : Od kogo? 
Sel : Zac? 
Zac: Zgadłaś mała :* 
Sel : Już kiedyś rozmawialiśmy o tym co może być małe... Czego chcesz?
Zac : Czy od razu muszę czegoś chcieć ? 
Sel : Nie. Ale po co byś do mnie pisał ? Ps. Skąd masz mój nr? 
Zac: Mam swoje źródła + chcę Cię wyciągnąć na drinka ;) 
Sel : A co jeśli ja nie chcę iść z tobą? 
Zac : Będę pisał, aż się zgodzisz :* 
Sel : Dobra co mi tam. To, o której i kiedy ? 
Zac : Jesteś ubrana? 
Sel: No. a co? 
Zac : Zaraz będę. ;* 
Sel. : Ok. Czekam ;) 

- JB ja wychodzę 
-Gdzie lecisz? 
-Idę z Sel na drinka 
-Spoko. Zostanę sam. Jak zwykle, kurwa.
-Dobra luzuj, kupię ci piwo
- No cześć 


*JUSTIN*
Powtórka  z rozrywki? Znowu? Serio jestem, aż takim palantem, że na to zasłużyłem ?! 
Najpierw kurwa wszyscy Ci.ę zostawią, a potem mają pretensje za to jaki jesteś .
Z resztą co mi tam zależy...
Jus: Cześć.
Miley: Hej. Kim jj? 
Jus: JB
Miley: Nic mi to nie mówi. Na pewno się znamy?
Jus: Ja cię znam
Miley: To może powiedz coś o sobie, żebym i ja Cię poznała?
 Jus: Nie jestem taki za kogo mnie uważają ..
Miley: Skądś to znam...
Jus: Skąd ty możesz znać? 
Miley: Każdy mnie ma za zimną sukę. Myślą, że nie mam uczuć i nie widzę tego co dzieje się dookoła...
Jus: Ja tak nie  uważam.
Miley: To miło. szkoda, że cię nie zanam :( 

Najwidoczniej Miley polubiła anonimowego chłopaka od sms-ów bo często z nim pisze
***********************************************************




Rozdział 3

*Następnego dnia*

Dziewczyny rano przebudzają się z lekkim kacem. 

-Kurwa już po 12 ! 
-Kurwa, przecież jesteśmy umówione na 15:00 z agentem nieruchomości w sprawie tego domu !
-No to na co czekamy? 
-Ej laska. Co się wczoraj stało, że byłaś taka przygnębiona? - pyta Sel
-Nic.. po prostu kilka drinków zrobiło swoje. Głowa mnie bolała. - mówi Miley i zmienia temat rozmowy - No to jak? Jedziemy zobaczyć nasz nowy dom? 
-Jasne. Idę zrobić coś do jedzenia a wy się ogarniajcie -mówi Sue i idzie robić kanapki..


***************************************************************

-O kurwa! Na żywo wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciach! 

-Dobra ogarnij się już. Koniec podjarki. Pan elegancik do nas idzie . - kiwa lekko głową w stronę faceta, Sel
-Takim elegantem nie pogardziłabym - unosi brwi i przygryza wargę, Miley 



- Dzień dobry piękne panie. Gotowe do zwiedzania domu ? 
- Z Panem, zawsze. - uśmiecha się intrygująco Sue 
-No dobrze więc chodźmy. 

-No więc tak, na początku mają tu panie dużą, przestrzenną kuchnię. Jest duża więc spokojnie mogą tu panie robić wiele rzeczy na raz. 
 -Ależ proszę pana, czy pan coś sugeruje? - pyta z rozbawieniem Miley 
-

-No dobrze, widzę, że są panie pozytywnie nastawione, więc chodźmy zwiedzać resztę domu.
-Jak pan sobie życzy - mówi rozbawiona Sel
- No więc tak, w domu znajduje się 7 sypialni, każda sypialnia ma własną łazienkę oraz garderobę plus dodatkowo są jeszcze dwie łazienki na dole.Jest również siłownia, barek, sauna, basen kryty, jacuzzi, oraz mała sala kinowa. Jak już panie widziały jest duży oświetlany basen oraz taras. Z tyłu, za domem są 3 garaże oraz dodatkowo garaże podziemne. 
To na tyle. Jak już panie będą pewne kupna, proszę zadzwonić. Na pewno odbiorę - puszcza oczko i żegna się z dziewczynami. .
-Do zobaczenia.
- Na pewno kupimy ten dom. - uśmiecha się szeroko Sel. 
-Dom tak samo jak ten facet... tylko brać ! - mówi Sue. 
-Ej czekajcie. Trzeba zobaczyć ile kasy nam brakuje i odwiedzić staruszków. 
*************************************************************************
Dziewczyny zaprosiły rodziców na kawę do cukierni aby pogadać czy nie dorzucili by czegoś od siebie. 
-Dobre wiecie jak nam na nim zależy, a już niewiele nam brakuje. Widzieliście zdjęcia i widać, że dom wart jest swojej ceny. 
Odzywa się mama Sel -Nie ma problemu dziewczynki, wiecie, że zawsze możecie na nas liczyć. Mówcie ile wam brakuje a razem prześlemy wam sumę na konto. Może tak być czy potrzebujecie od razu w gotówce? 
- No ale... kurde. Mamy tylko mniejszą połowę. Potrzeba nam jeszcze 1,5 mln. 
- No... to nie jest mała suma, ale myślę, że ja w trójkę  się złożymy to spokojnie możecie go kupić. Jutro po południu przelejemy wam je  na konto. Pasuje wam? 

Dziewczyny nic nie odpowiadają, tylko od razu rzucają się rodzicom w ramiona. 

-Nawet nie wiecie jak was kochamy ! - mówią razem i ściskają wszystkich na wzajem. 
-Dobrze, już dobrze ale na parapetówkę nas zaprosicie. Jasne? - śmieje się tata Miley 
-Oczywiście! Macie u nas dobre whisky - mówi to i patrzy po kolei na każdego z ojców.
**************************************************************************
Dziewczyny wróciły zmęczone do swojego starego mieszkania. 
Wykąpały się i położyły do łóżek. To bym fantastyczny dzień 
-Dziewczyny, nie wiecie jak ja się cieszę, że rodzice dadzą nam ten hajs i że będziemy miały ten dom! - cieszy się Sel
-Kochanie to było oczywiste, że będziemy go miały - puszcza jej całusa Sue
- Kocham was. Dobranoc laski - mówi Miley.
-Pa skarbie - mówią dziewczyny. 
***************************************************************************


No to koniec 3 rozdziału. :) Zapraszamy do kolejnego. Komentujcie szczerze, oceniajcie według własnej opinii. Jeśli chcecie zapraszamy na nasze insty oraz ask'a ;3 Jeśłi chcecie dowiadywać się o nowym rozdziale podawajcie w komach swoje aski ;D 
KOCHAMY WAS, PA ;*

http://ask.fm/DzaSta755

http://instagram.com/dzasta_1998

http://instagram.com/magdalene_15


poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Rozdział 2

*Dalej w klubie*

- Dobra to ja idę do baru, jak coś będzie się dziać to dzwońcie. - Miley puszcza oko do dziewczyn i znika w tłumie.
-Myślicie, że to przeze mnie poszła? - Pyta Jus
- Tak - odpowiada Sel
- No jak byłeś takim chujem to się teraz kurwa nie dziw - mówi Sue. Bierze swojego drinka i przesiada się koło Matta.
- No to co, zatańczymy? - pyta z seksownym uśmiechem Matt.
- A co będę z tego miała? - unosi brew i przygryza wargę.
- Mała, tobie niczego nie odmówię.
- Mała to jest twoja pała, skarbie - dogryza chłopakowi, który tak na prawdę jej się podoba.
- No nie wiem, nie wiem... Mogę zmienić twoje zdanie ... - i całuję Sue w płatek ucha
- Mnie nie zaciągniesz do łóżka tak łatwo jak inne dziewczyny. Mieliśmy tańczyć. Idziemy? - pyta z lekkim urażeniem Sue.
- No idziemy, ale jak zmienisz zdanie ja będę czekać kicia. - bierze ją za rękę i idą razem na zatłoczony parkiet .

- No to co, będziemy mieli nową parę - nabija się Zack
- Weź nie pierdol, przecież to Matt. Nie zostanie z nią na długo. - mówi Jus
- Czy wy kurwa na prawdę jesteście takimi SKURWIELAMI?  Serio tylko kurwa sex? Dobra wiecie co, w dupie mam takie znajomości. Spadam. Cześć - Sel wstaje i odchodzi
Zack wstaje i idzie za dziewczyną. Dogania ją już przy samym wyjściu. Łapie ją w talii i odwraca do siebie
- Nie, nie jesteśmy takimi skurwielami. Poznaj nas, daj nam tą szansę a zobaczysz dlaczego tacy jesteśmy... Wróć ze mną zatańczyć - mówiąc to patrzy jej prosto w oczy i wyciąga do niej rękę .
Patrzy w jego oczy i dopiero teraz zauważa, że coś w nim jest co ją pociąga. Widzi też prawdę.
Chwyta jego rękę i idą razem na parkiet.

*OCZAMI JUSTINA*
No kurwa zajebiście, w chuj ludzi a ja sam ... z resztą jak zwykle. Tamci się podobierali i dobrze się bawią ... a ja ?
 Zauważa, że jakaś laska tańczy na róże. Skoro jest sam a kumple i tak dobrze się bawią ... to co by nie skorzystać z okazji? Podchodzi do niej . Trochę pogadali, postawił parę drinków i idą do łazienki na szybki numerek ...


*OCZAMI MILEY*
Fajnie... wszyscy dobrze się bawią tylko nie ja. Dlaczego ten dupek musi być takim egoistą?
Nie chcę, żeby laski się nimi zadawały bo będę musiała ich częściej widywać... a boję się wtedy, że się w nim zakocham. Dobrze wiem jaki jest i jak traktuje dziewczyny, nie chcę być następną i po raz kolejny doznać tego uczucia ...

Po takiej ilości alkoholu chyba muszę iść do łazienki...
To co myślała o Justinie właśnie się spełniło. Gdy weszła do łazienki on obmacywał pod ścianą jakąś laskę .

A nie mówiłam? Okazał się jeszcze gorszy niż myślałam ...

  Miley wróciła do stolika, dziewczyny z chłopakami już tam były. Zauważyły, że przyjaciółka nie wygląda najlepiej i postanowiły wracać do domu.
- Dobra to do następnego - mów Sel
- Wyścigu - dokańcza Zack i puszcza jej oko
-No oby nie było następnego ... - mówi sobie pod nosem Miley
-To cześć
-Bay

po wyjściu z klubu dziewczyny pytają się co jest 
- Dacie spokój, chcę żeby ten dzień już się skończył
********************************************************************************


2 KOMENTARZE = NASTĘPNY ROZDZIAŁ :) 

-----------------------------------------------------------------
A TERAZ POZDRO <3
K.C  :*



TA Z DŁUGIMI WŁOSAMI TO MAGDA A Z KRÓTKIMI TO DŻASTA :) 

niedziela, 6 kwietnia 2014

Rozdział 1

*Dzz,dzz,dzz*
Kurwa, dziś ostatni dzień szkoły, ostatni cholery dzień i koniec. Ale zarazem najlepszy...
- Laski ruszcie dupy trzeba wstawać. To już dziś! - Miley wstaje i budzi swoje przyjaciółki.
- Daj 10 min, przecież po wczorajszym nie da się tak wcześnie wstać. - marudzi ledwo przytomna Sel.
- Nie chce mi się, na chuj my tam w ogóle idziemy? - przekręca się na drugi bok i obserwuje co robią przyjaciółki.
- Sou nie marudź, to już ostatni dzień idziemy tylko odebrać dyplomy i po sprawie. Dziś laski zaczynamy nasze wspólne wakacje !Dobra koniec tego dobrego, wstawajcie bo użyję radykalnych sposobów.
  Dziewczyny wstały się szykować. To będzie ich najlepszy dzień. Jeszcze nie wiedzą, że spotka je wielka niespodzianka.
- Masz większe cycki w tej sukience! - dogaduje Sel, Miley.
- O to chodzi mała .
- Dobra laski jesteśmy  gotowe. Biorę kluczyki i jedziemy.
 stroje dziewczyn

* Po dwóch godz. dziewczyny szczęśliwe wychodzą ze szkoły. Dla nich wakacje już się zaczęły*
- To co robimy? Mamy jeszcze trochę czasu do wieczoru. No więc jakieś pomysły ?
- To może "małe" zakupy?  - dała pomysł Sel i wszystkie jednym głosem się zgodziły.

Wybrały sie do swojego ulubionego sklepu. Miały dużo hajsu więc nie żałowały sobie niczego. Wszyscy dobrze wiedzą, że tym laskom nigdy niczego nie brakowało.
Po powrocie zaczęły się szykować, bo to dziś miał być dla nich najważniejszy wyścig w ich życiu.

- A co będzie jeśli nie wygramy? Skąd weźmiemy aż tyle kasy na dom? Nawet jak się wszystkie złożymy to nie starczy... - Sel widocznie traci wiarę w to że może im się udać ...
- Nie pierdol głupot. Dobrze wiesz, że nam się uda! - podnosi ją na duchu Sue. Miley wychodzi gotowa z łazienki i pyta najwyraźniej zaciekawiona:
- O czym gadacie?
-Zajebiście wyglądasz! - rzuca komplement, Sel
- Dzięki, o to chodziło. Wiecie, że musimy ruszać dupy bo spóźnimy się na wyścig! - mówi Miley
- Ja zajmuję łazienkę z wanną ! - krzyczy Sue i już znika za drzwiami.
- Ok. To ja idę  do drugiej  łazienki. Co radzisz; spódniczka czy spodenki?
- Masz zajebiste nogi więc i w tym i w tym będziesz wyglądać cool. Tylko pośpiesz się. Ja idę przygotować wozy.

* Po upływie pól godziny dziewczyny są już gotowe. Schodzą na duł i widzą na dworze gotowe już i lśniące wozy o które opiera się Miley.


- No, warto było czekać na was tyle czasu. Na bank wygramy, jak chłopcy nas obaczą to zapomną, który to hamulec, a który to gaz. 
  Sel 
  Sue

* OCZAMI JUSTINA* 
Kurwa ile ludzi, ciekawe z kim będziemy jechać ... Oby chłopaki się postarali.

- Stary, patrz jaka dziunia do nas idzie. 
- Kurwa! Co z tymi laskami nie tak do cholery!? 
- Zamknij mordę. Będzie się czym pobawić... - powiedział Jus. 


- Cześć chłopcy. Życzę wam powodzenia. Odezwijcie się po wyścigu. - puszcza oczko do chłopaków i najwyraźniej idzie się zabawić. 

- No to co ? Na start. - wsiadają do swoich samochodów, jadą na STRAT i czekają na pozostałe 3 wozy.
  ******************************************************************************

- KURWA ILE MOŻNA SIĘ SPÓŹNIAĆ ? LASKI BY SIĘ SZYBCIEJ UWINĘŁY 
- Czekaj, już są ... 


- 3! 2! 1! JAZDA!


*****************************************
Na początku wystartowali równo, ale po chwili chłopcy mieli lekką przewagę. Po zobaczeniu, kto siedzi za kierownicą pozostałych samochodów zdziwili się, że są to dziewczyny. Byli podekscytowani, ale nie dali za wygraną. Szli łeb w łeb, chodź po chwili laski włączyły nitro. No i tu zaczęła się rywalizacja. Wyścig był pełen emocji, ale jak już wiadomo dziewczyny pokazały pazur i już pod koniec wyścigu było oczywiste kto stanie na mecie jako pierwszy

- KURWA! JAKIEŚ DZIEWCZYNKI Z NAMI WYGRAŁY! TO SĄ KURWA JAKIEŚ JAJA. - nie może pogodzić się z przegraną Zac
- Stary, daj kurwa spokój. Trzeba się pogodzić z przegraną. - uspokaja go Matt.
- Nie kurwa, nie pogodzę się z tym, że jakieś szmaty wygrały z nami! Słuchaj zjawiają się chuj wie skąd, i od razu wygrywają wyścig? Pewnie wszystko czego chcą to mają bo starzy mają obsadzoną dupę! - wyklina Justin. 


-Zamknij mordę chuju. Co, jak dziewczyny to wygrać nie mogą ? Nie wkurwiaj mnie tylko złaś nam z drogi. - Mówi Sue
- Ooo, ostre lubię takie. - Mówi Zac
- Lubić to możesz w dupę. - Odpowiada Sel 
**********************************************
Myśl Jusa: 
One są inne niż wszystkie laski, które zaliczyłem. Mają charakter, wiedzą czego chcą i umieją się ścigać. Coś w nich jest, i ja muszę się tego dowiedzieć. 
Patrzy na Matta i kiwa głową., Matt już wie o co chodzi i już myśli nad bajerką. 
*********************************************
- No to co, może opijemy waszą wygraną? My stawiamy. - mówi Matt i puszcza oczko do Sue. 
- Spierdalaj, mamy haj was już nie potrzebujemy. - mówi Sel.
- No to co dziewczynki, jedziemy się zabawić ? - mówi Miley
Biorą hajs, wsiadają do samochodów i odjeżdżając. 
Chłopaki bez namysłu wsiadają do swoich fur i jadą za nimi. Muszą się czegoś więcej o nich dowiedzieć.  

W klubie: 

- No to co ? Za przyjaźń, wygraną i nasz nowy dom! - unosi szampana i stuka się z dziewczynami Sel 
- Wiedziałam, że nam to się uda !  - krzyczy podekscytowana Miley. 
- Patrzcie kogo tu kurwa przywiało, koledzy po fachu. - Mówi Sue i kieruje wzrokiem na chłopaków. Gdy widzi, że Matt spogląda na nią, przygryza seksownie wargi.
Podchodzą do nas i bezczelnie pytają czy się z nimi napijemy. 
- Nie dopierdolicie się dziś od nas ? 
- Nie skarbie, dopóki się z nami nie napijecie nie odpierdolimy się.- odpowiada z ironicznym uśmiechem Jus.
 - Wy stawiajcie - mówi Sel

Chłopaki poszli do baru po drinki. 
- Przynajmniej mamy darmowe picie. - mówi Miley 
- Ej ten jeden.. hmm ten co proponował nam drinki po wyścigu jest całkiem, całkiem.. 
- Daj spokój, oni szukają tylko panny na jedną noc..
   - Nie wiedzieliśmy co lubicie, więc dla każdej mamy po trzy drinki.


- A tak wgl to  jestem Matt. - pokazując na resztę kumpli przedstawia ich. - Ten to Jus a ten drugi to Zac. 
- To Sue a to Sel. Ja jestem Miley. 
- No to co, jednak coś nam powiedziałyście o sobie. - mówi Jus
- I na tym zakończymy. - odpowiada Miley 


-


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 Jeśli wam się podoba, zostawcie jakiś ślad po sobie. Postaramy się jeszcze w trym tygodniu albo w  następny weekend dodać drugi ROZDZIAŁ. 
Miłego czytania, liczymy na miłe opinie. 
Pozdrawiamy : DŻASTA I MAGDA :3 
Ps. Kochamy was ♥ 

sobota, 29 marca 2014

Prolog

Trójka kumpli ściga się w nielegalnych wyścigach, zawsze wygrywają do czasu... 
Na pewnym wyścigu stawiają się 3 wozy, i razem z chłopakami stają na stracie. 
Co najlepsze okazuje się, że nasze główne bohaterki wygrywają wyścig! 
Chłopaki nie mogą uwierzyć, że jakieś dziewczynki z nimi wygrały. Próbują je wyrwać, żeby dowiedzieć się coś o nich lecz one mają na to wyjebane, biorą kasę za wyścig i jadą same się zabawić. 



---------------------------------------------

Bohaterowie



Miley  - szalona 18-sto latka, która lubi się zabawić ze swoimi najlepszymi przyjaciółkami ( Sue i Sel )


Sue - 18-sto latka, która żyje bardzo intensywnie. Nie boi się  wyzwań, zawsze je podejmuje. Uważa, że życie polega na zabawie. 



Sel 18-sto latka, w pełni korzysta z życia, kocha imprezować i filtrować z chłopakami.


Justin - 19-sto latek, kocha nielegalne wyścigi, nigdy nie zakochał się na poważnie, traktuje dziewczyny jak zabawki ( zaliczyć i iść dalej) 


Zac- 19-sto latek, kumpel Jusa i Matt, jak reszta kumpli lubi ostre laski, nie jest stały w uczuciach Sue coś się zmieni ... 



Matt - 19-sto latek, nie umie przegrywać, nigdy się nie poddaje i zdobywa to czego chce. 



-------------------------------------------------------------------------
 Nazywamy się Magda i Dżasta. Mamy po 15 lat, będziemy pisać opowiadanie o życiu młodych i szalonych nastolatków.